26 stycznia 2019, 22:21
Żarty, żartami Kochani...wszystko ma swoje granice i musi być robione ze smakiem....
Osobiście uwielbiam się śmiać, mam dystans do ludzi oraz świata, ale staram się też nie przekraczać pewnych barier...
Wszyscy kochamy kawały...okej róbmy je, ale tylko wtedy , kiedy wiemy, że nie sprawią one komuś przykrości.
Nie wiesz jak daleko możesz się posunąć, to nie posuwaj się wcale..!
No kurczę Słonka, bądźmi ludźmi, nie wiemy wszystkiego o wszystkich.
Nie każdy gada co popadnie innym, nawet jeżeli spędza z nimi większość czasu.
Nigdy nie wiemy jak wpłynie to co w naszym mniemaniu miało być śmieszne, na drugą osobę.
Musimy mieć na uwadzę to, iż nie wszyscy lubimy "to" samo.
Kawały-kawałami, ale szacunek- szacunkiem...
Postarajmy się wyczuwać ludzi, jeżeli widzimy, że idzie to w złym kierunku- odpuśćmy- nam się krzywda nie stanie, a innych możemy uchronić od nieprzyjemności związanych dawnymi wydarzeniami.
Człowiek bardzo skurpulatnie "chowa" "te złe" wydarzenia w swojej pamięci, zakopuje je i stara się ich nie wygrzebywać niepotrzebnie na światło dzienne...
Jednak, wystarczy najmniejszy gest....a wszystkie staranie z tym związane szlak trafia..., a przed oczami zaczynają pojawiać się liczne obrazy, których tak bardzo nie chcemy oglądać.
Działa to na zasadzie filmu, który już oglądaliśmy, ale zaciekawił Nas pewien fragment, do którego mimowolnie przewijamy, cofamy...
Mmiejmy też na uwadzę, że takie wydarzenia bardzo wpływają na zaufanie.
Moje w tym momencie ogranicza się do minimum....